niedziela, 3 lipca 2011

Moja pierwsza przygoda z Paverpolem

Dojrzewałam do tego kilka miesięcy.
Sama praca z tym specyfikiem jest przyjemna.
Ręce łatwo zmywa się w ciepłej wodzie.
Osobiście spodziewałam się, że będą bardziej sztywne.











W posiadanie paverpolu weszłam dzięki uprzejmości Beaty – Ataboh.

Udanego tygodnia :))

5 komentarzy:

  1. Daj im szansę! Niech schną ok tygodnia. Głowy wprawdzie nikomu miseczkami nie rozbijesz, ale są wytrzymałe :-)
    A paverpol wciąga, no nie? ;-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam pojęcia, jak się to robi. Myślałam, że to krochmal na zimo, bo znam go z dzieciństwa. Wówczas nazywał się kotek. Po latach nieobecności na rynku, kupiłam go tydzień temu. Mama w ten sposób krochmaliła mi kołnierzyki przy szkolnych fartuszkach 40 lat temu.
    Może odkryjesz swoje czary mary?

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny efekt! szczególnie podoba mi się przedostatnia miseczka...

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak Ata dobrze prawi, daj im szansę! A poza tym w wysokich temperaturach faktycznie są bardziej miękkie, gdy wrócą chłodniejsze dni będą ponownie sztywniejsze. Fakt głowy rozbić się nie da, ale moje miski sprawdzają się doskonale!

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjne koronkowe miseczki... Dziękuję za udział w candy życzę powodzenia

    OdpowiedzUsuń