piątek, 25 lutego 2011

Domilka zawitała

w moje progi.
Przyleciała na anielskich skrzydełkach od Niki.
Ucieszyłam się ogromnie.Domilka jest damą w każdym calu.
Jak przyszła do domu przywitała się ze mną i zaraz pobiegła przywitać się z moim Bo i Mruczkiem.




Na powitanie wybiegła Domilce Kawaześmietanką....pogadały sobie trochę...



Potem dołączyła do nich Kornelia....nie przeszkadzałam im w ploteczkach....



Domilka chciała wyciągnąć mnie na zakupy ale udało mi się ją przekonać,że jest już za późno....



I tak usiadłyśmy sobie razem w kuchni przy herbatce i ciasteczku....



Nikuś dzięki za kumpelkę "zakupową" jest idealna ... dopracowana w każdym detalu...
Jak dorobię się autka to będzie ze mną jeździć wszędzie.

Dziękuję za odwiedziny i życzę spokojnych snów :)

7 komentarzy:

  1. Anielice Niki są prześliczne! Nie dziwię się więc ,że Domilka sprawiła Ci tyle radości :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli że wygrałaś!
    gratuluje ci serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. ELU-doskonale to zrelacjonowalas-kapitane zdjecia i swietne opowiadanko:-)
    Pozdrawiam cieplutko-Halinka

    OdpowiedzUsuń
  4. :) dla takich radości warto szyć :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękną ma spódnicę, ale tak już mam, że przy Mruczkach wszystko blednie. Proszę pogłaszcz go ode mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna anielinka i fajna fotorelacja :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prezent piękny, wszystkie trzy Panie prezentują się wspaniale. Bardzo podoba mi się Twoja relacja ;)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń