w moje progi.
Przyleciała na anielskich skrzydełkach od Niki.
Ucieszyłam się ogromnie.Domilka jest damą w każdym calu.
Jak przyszła do domu przywitała się ze mną i zaraz pobiegła przywitać się z moim Bo i Mruczkiem.
Na powitanie wybiegła Domilce Kawaześmietanką....pogadały sobie trochę...
Potem dołączyła do nich Kornelia....nie przeszkadzałam im w ploteczkach....
Domilka chciała wyciągnąć mnie na zakupy ale udało mi się ją przekonać,że jest już za późno....
I tak usiadłyśmy sobie razem w kuchni przy herbatce i ciasteczku....
Nikuś dzięki za kumpelkę "zakupową" jest idealna ... dopracowana w każdym detalu...
Jak dorobię się autka to będzie ze mną jeździć wszędzie.
Dziękuję za odwiedziny i życzę spokojnych snów :)
Anielice Niki są prześliczne! Nie dziwię się więc ,że Domilka sprawiła Ci tyle radości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
czyli że wygrałaś!
OdpowiedzUsuńgratuluje ci serdecznie
ELU-doskonale to zrelacjonowalas-kapitane zdjecia i swietne opowiadanko:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko-Halinka
:) dla takich radości warto szyć :)))))))))
OdpowiedzUsuńPiękną ma spódnicę, ale tak już mam, że przy Mruczkach wszystko blednie. Proszę pogłaszcz go ode mnie.
OdpowiedzUsuńŚliczna anielinka i fajna fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Prezent piękny, wszystkie trzy Panie prezentują się wspaniale. Bardzo podoba mi się Twoja relacja ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!