Czeka mnie za przeszło miesiąc uroczystość.
Chodziłam po sklepach i ogólna porażka, nic na moją figurę kupić nie mogłam.
Stanęło na tym, że szyję sama.Jestem ogólnie samoukiem- wspieram się wykrojami z Burdy.Numeracja rozstrzelona :góra 48 a dół 54. Nic dziwnego, że mam
problem z nabyciem stroju.
Zaczęłam od podszewki-halki.
Przy okazji pokazuję mały myk ze szpilkami: jak zrobić lamówkę , może się komuś przyda.
I efekt końcowy.No cóż ze s....a nie zrobimy motyka.
Pozdrawiam cieplutko.
suknie piekna w dodatku cudny material..taki zlocisty!!!Nie trzeba byc motylem zeby fajnie i modnie wygladac!!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSuper sobie poradziłaś. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSzycie stroju od podstaw to nielatwa rzecz,ale jakaz satysfakcja,gdy sie uda:-)
OdpowiedzUsuńDasz rade.Elu-suknia na pewno bedzie piekna a jesli to jest 'podszewko-halka' to jak bedzie wygladala wierzchnia czesc?Czy to bedzie koronka,czy organza,czy shiffon?Ojjj,ciekawska jestem efektu koncowego:-)
Pozdrawiam cieplutko-Halinka-
Kiecka wyszła fajna prostota uwydatniła elegancką tkaninę. Odnośnie lamówek można jeszcze szybciej. Przyszywasz jednym brzegiem lamówkę, zaprasowujesz, podwijasz z drugiej strony i albo fastrygujesz naddając nieco spodnią część lamówki, albo przypinasz szpilkami. Na koniec wystarczy przejechać stębnówką po szwie miedzy lamówką i tkaniną. A najszybciej ze stopką do lamowania.
OdpowiedzUsuńpięknie dopasowana
OdpowiedzUsuńszycie dla siebie to najtrudniejsza rzecz jaka jest ja szyjąc dla siebie strasznie partacze
ciekawam efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńnie przestajesz mnie zadziwiać ELu :)
Hi friend I love your blog always has nice things here, kiss ...
OdpowiedzUsuńhttp://agulhaetricot.blogspot.com
http://agulhaetricot.com
http://titacarre.elo7.com.br