Zanim zabrałam się do pracy obejrzałam film.
Instruktarz jasny,ale rajstopy za duże więc się trochę na piłce przesuwało...
Trzeba udoskonalić metodę filcowania.Następny kapelusik myślę,że będzie lepszy.
Tylko wełnę muszę zorganizować :)
Kapelusz wyszedł trochę za gruby.
Jak na pierwszą pracę jestem zadowolona z efektu.
Pozdrawiam słonecznie :)
łoooo :) wymiata...jakby mój syn powiedział :-)
OdpowiedzUsuńElzuniu-piekny komplet Ci wyszedl-jestem oczarowana..i ta technika...Nigdy nie probowalam ficowania-chyba kiedys bede chciala sprobowac.
OdpowiedzUsuńCaluski -HalinkaDK-
Kwiatek dla Ciebie. Zajrzyj na mój blog.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zrobienie kapelusza.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie;-)
http://barbaratoja.blogspot.com/2010/10/wyroznienie_27.html
mnóstwo tu u Ciebie inspiracji!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Brawo, moje gratulacje!:)
OdpowiedzUsuńOla@ Elzuni
OdpowiedzUsuńVim te visitar tbém, amei seu blog é muito belo
ah! estou te seguindo, assim nos tornamos amigas e poderemos dividir as belezas dos trabalhos manuais
Bjs no coração,
c/carinho
Teresa