Nadal bezimienna tilda z dumą prezentuje moje ostatnio popełnione broszki.
Zapakowane w pudełeczka powędrują do nowych właścicielek.
Chusteczniki w papierowych torebeczkach też powinny ucieszyć obdaroawane nimi kobitki.
Dziękuję za miłe sława.( Czytam wszystkie nawet w starych postach,widzę je w edytorze).
Pozdrawiam cieplutko.
Hejeczka,Elu:-)
OdpowiedzUsuńFajne ma Twoja Tildka WDZIANKO:-)))
A broszki przepiekne i nic dziwnego,ze znajduja chetnych nabywcow nawet w zimie.Pieknie wykonane i w slicznych kolorkach a ja czekam cierpliwie na to,az zrobisz Tildzie ubranko i dasz jej imie:-)Nalezy jej sie-fajna jest!
Calusyyyy-Halinka-
śliczne są te chusteczniki!!! a czemu tilda nie ma swojego ubranka jeszcze? :))
OdpowiedzUsuńI broszki i chusteczniki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam