niedziela, 5 grudnia 2010

Witajcie
Jakiś czas temu na blogach pojawił się temat osobistego manekina.
Od tego czasu zaczęłam zbierać materiały potrzebne do jego wykonania a że mam tego ciałka powiedziałabym w nadmiarze to i taśmy trzeba było dużo (zabrakło do wygładzenia).
Nie powstał by bez poświęcenia i pracy Alicji,której już dziękowałam ale z tego miejsca pragnę jeszcze raz podziękować ,bo namęczyła się okrutnie.
Wygłaskam go a właściwie wykleję jak dokupię taśmę.
Oto on.Prawda,że okazały.



Pozdrawiam

1 komentarz:

  1. Oooo,qrcze!Pracka to musiala byc zmudna,bo to musi byc nielatwe wykonac taki wlasny 'kawalek cialka'-poza tym to jest 'manekin osobisty' a wiec musi dokladnie odzwierciedlac to i ile czego mamy:-)To trudne,ale potem bardzo przydatne.Jestes odwazna,Elu-podoba mi sie Twoja odwaga i pracowitosc.
    Caluski-Halinka-

    OdpowiedzUsuń