piątek, 4 maja 2012

Firanka

powróciła do łask.
Chcę Wam pokazać serwetki które zrobiła moja Mamusia ,pamiętam je od zawsze. Trochę leżały w szafie teraz je odświeżyłam i cieszą oczy. I wspominam cięgle zajęte ręce mojej Kochanej....
Spokojnych snów :)

4 komentarze:

  1. Piękne. Podziwiam za cierpliwość, teraz wiadomo po kim odziedziczyłaś talent i miłość do robótek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to już wiem po kim masz tak zdolne łapki:)Śliczności po prostu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że masz firankę z tego samego wzoru co ja, tylko białą. Też ją lubię.
    Z równą czułością przechowuję rodzinne rękodzielnicze pamiątki z tym, że po babciach. Moja mam jest anty w tej dziecinie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Firaneczka wygląda uroczo:) A serwetki są piękne!

    OdpowiedzUsuń