niedziela, 11 lipca 2010

Jestem ciepłolubną rośliną,ale upał mnie dziś dopadł czuję jak "więdnę".
Powiem Wam,że spodobało mi się robienie broszek.Dobrze,że nie mam materiału,bo chyba robiłabym je cała noc.
Dwie gotowe dla moich kochanych osóbek.
Materiału wystarczyło na cztery,więc jedna będzie moja i jedna na rozdawnictwo.
:))))



Miło mi,że mnie odwiedzacie.
Pozdrawiam

10 komentarzy:

  1. Zakochałam się w takich broszkach... mam juz trzy a miejsc do przypinania dużo...

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczna ja bym chyba nie potrafila takiej zrobic

    OdpowiedzUsuń
  3. Elzuniu zapraszam po wyróżnienia!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. to są te dwie etykietki pod fotografiami lalek
    w moim poscie.Wklejasz je do siebie i nagradzasz kogo chcesz

    OdpowiedzUsuń
  5. Super broszki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne broszki. Prawie czuję zapach róż.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne broszki :). A ja zdecydowanie wolę chłodniejsze dni,bo mi zawsze jest gorąco ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za zaproszenie i wpadam bo robisz śliczne broszki:)

    OdpowiedzUsuń